Mój nowy cel

Nowy Rok to okres noworocznych postanowień. Z wypowiedzi pewnego psychologa dowiedziałem się, że realizowane jest tylko ok. 10% tych zamierzeń, pozostałe bardzo szybko idą w zapomnienie. Ta statystyka spowodowała u mnie refleksję –  dlaczego tak się dzieje? Może jest tak, że cele stawiane tylko od święta – z Nowym Rokiem, realizowane są również tylko z częstotliwością świąteczną. Jeszcze większym problemem jest, gdy podejmujemy noworoczne postanowienia niejako z przyzwyczajenia – taka świecka tradycja. Jak zmienić tę niekorzystną statystykę?

Jak już zapewne zauważyliście, w otaczającym mnie świece szukam inspiracji. To jest moje paliwo do działania, do realizacji nowych zadań i pomysłów. Nowa siła jest szczególnie ważna w czasie zmian, kiedy podejmujemy decyzję o rozpoczęciu nowego etapu w naszym życiu.

Wracając do mojej inspiracji, ostatnio miałem okazję posłuchać kilka nagrań z wypowiedziami Pana Antoniego Hucińskiego – “Dziarskiego Dziadka”, 93-latka, który napisał książkę o sposobie na długowieczność. Jedna z jego wypowiedzi utkwiła mi szczególnie w pamięci. Wypowiedź ta dotyczyła motywacji do działania. Pan Antoni powiedział „leżysz – usiądź, siedzisz – wstań, wstałeś – idź, idziesz – biegnij”. Jest to metoda małych kroków doskonale pokazująca jak można zwiększyć swą aktywność. Wydaje się banalna, ale dla wielu jest problemem.

Mam wrażenie, że podobnie jest z realizacją naszych celów. Zastosujmy metodę małych kroków. Trudno jest po leżeniu natychmiast zacząć biec, dla większości to niemożliwe. Spróbujmy stawiać sobie cele nie od święta, noworoczne, lecz częściej. Najpierw stawiajmy sobie drobne cele, po ich realizacji kolejne. Te większe cele przyjdą do nas same, jeśli wypracujemy nawyk stawiania i realizacji celów w naszym życiu. To droga do większej aktywności, do ciekawszego życia, wreszcie do realizacji  marzeń. Pamiętając o marzeniach, stawiajmy sobie nowe cele na co dzień.

Mój nowy cel … nie od święta lecz na co dzień.  

 

O autorze:
Tomasz Nalewajko

Cześć, jestem Tomek. Jestem człowiekiem, którego głównym zainteresowaniem jest… inny człowiek. Patrzę, słucham, obserwuję. Ten blog to moje ciekawsze (lub mniej) wnioski o nas samych. Przyjemnego czytania!
Powrót

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.