Czy warto być na LinkedIn i GoldenLine?

Przeglądanie dziesiątek ofert pracy i wysyłanie swoich aplikacji może być zadaniem żmudnym i nużącym. Czy nie lepiej, aby to pracodawcy szukali Ciebie?

Tak! Codziennie tysiące rekruterów z agencji pracy w całej Polsce spędza długie godziny na poszukiwaniu odpowiednich kandydatów do pracy. Prowadzone procesy rekrutacyjne dotyczą najróżniejszych zawodów i branż. Część z nich to tzw. rekrutacje ukryte, w których z premedytacją nie publikuje się ogłoszenia o pracę, a tylko dyskretnie dociera do ewentualnych kandydatów.

Jedno jest pewne: jeśli chcesz, żeby pracodawca lub rekruter odezwałsię właśnie do Ciebie – musisz dać się łatwo znaleźć. W tym pomagają profesjonalne serwisy społecznościowe, takie jak LinkedIn i GoldenLine.

Jak to działa?

LinkedIn to międzynarodowy serwis założony w 2002 roku. To największe takie medium do wymiany sieci biznesowych kontaktów i doświadczeń na świecie z ponad 500 milionami zarejestrowanych użytkowników.

Profil w tym serwisie przypomina rozbudowane CV – możesz opublikować swoje zdjęcie (warto – profile ze zdjęciem są odwiedzane przez rekruterów nawet 11 razy częściej), przedstawić historię zatrudnienia, opisać swoje umiejętności, ukończone kursy, zrealizowane projekty, posiadane certyfikaty, czy pochwalić się wolontariatem. Tak jak w przypadku klasycznej aplikacji, należy wystrzegać się błędów i podawać tylko prawdziwe informacje. Profil powinien być spójny z naszym CV (np. bez rozbieżności w datach zatrudnienia u konkretnego pracodawcy).

Jak w każdym innym medium społecznościowym można dodawać do swojej sieci kontakty, a także dołączać do grup dyskusyjnych. LinkedIn przypomina trochę profesjonalnego Facebooka – z tą różnicą, że nie publikuje się tam treści i zdjęć prywatnych, a jedynie informacje związane z branżą / wykonywaną pracą. jeśli więc masz zainteresowania bezpośrednio związane ze swoim zawodem, umiejętnościami – możesz dzielić się nimi z innymi, a nawet pisać artykuły.

uśmiechnięte kobiety korzystające z tabletuZnajomi z Twojej sieci mogą polecać Twoje publikacje i wypowiedzi swoim kontaktom, a kontakty tych kontaktów ich kontaktom … i tak dalej! Dzięki temu, nawet jeśli na początku masz na LinkedIn tylko 20 znajomych, Twoje posty mogą dotrzeć do setek osób! Inni użytkownicy (w tym współpracownicy, czy poprzedni przełożeni) mogą potwierdzać Twoje umiejętności oraz wystawiać Ci referencje, które bardzo podnoszą wiarygodność profilu.

Dużą zaletą serwisu jest dostęp do ofert pracy (czasem niepublikowanych nigdzie indziej) oraz możliwość bezpośredniego przedstawienia się rekruterowi, który zawsze może polecić nas swoim znajomym z branży.

Link do aktualnego, starannie uzupełnionego profilu w LinkedIn warto podać w swoim standardowym CV. Większość pracodawców i tak sprawdza kandydatów w sieci, warto więc zrobić to na swoich warunkach.

Rodzimym odpowiednikiem globalnego serwisu jest GoldenLine. Konto założyło tam już ponad 2,5 miliona użytkowników. Portal działa podobnie – można tam otrzymać wiadomość od rekrutera, zapoznać się z ofertami pracy, wypowiedzieć na forum, czy dołączyć do dyskusji w grupie tematycznej. Tylko w lipcu 2018 roku wiadomość od rekrutera otrzymało ponad 40 tysięcy użytkowników serwisu.

Czy po założeniu konta mój telefon się rozdzwoni?

Nie zawsze. Najwięcej ofert pracy otrzymują m.in. kandydaci z branż IT, inżynierowie, specjaliści sprzedaży, obsługi klienta oraz finansiści. Jeśli nie masz dużego doświadczenia albo nie ma dużych niedoborów kadrowych w Twoim zawodzie – musisz uzbroić się w cierpliwość. Mimo to na pewno warto – szkoda, żeby ciekawa oferta ominęła Cię tylko dlatego, że … nie masz konta.

Według badań „Social Media w rekrutacji” opublikowanych kilka lat temu w GazetaPraca.pl – 36% internautów przynajmniej raz w życiu znalazło pracę dzięki mediom społecznościowym. Inne badania podają, że aż 89% rekruterów zatrudniło pracownika za pomocą social mediów.

Co z Facebookiem?

Facebook to przede wszystkim serwis nastawiony na budowanie sieci kontaktów prywatnych i lekkie, rozrywkowe treści, jednak coraz częściej firmy poszukuję pracowników właśnie tam. Nic dziwnego – aż 16 milionów Polaków ma konto na Facebooku. W tym celu serwis wprowadził nawet nową funkcjonalność – zakładkę Oferty Pracy, którą firma może dodać na swoim profilu, a użytkownik – wygodnie przeglądać wszystkie oferty w jednym miejscu (Eksploruj -> Oferty Pracy w lewym menu).

Jeśli aktywnie poszukujesz pracy, dołącz również do specjalnych grup (np. Praca Warszawa, Praca Trójmiasto, Praca dla Księgowych etc. ). Nie brakuje tam ani ciekawych ofert, ani dociekliwych „łowców głów”. Dołączając do takiej grupy możesz też napisać, że szukasz pracy/jesteś otwarty na oferty, a ustawienia prywatności zaktualizować tak, aby móc otrzymywać wiadomości od osób spoza grona znajomych.

Jeśli decydujesz się na szukanie pracy poprzez Facebooka, uważnie prześwietl swój profil pod kątem kontrowersyjnych zdjęć, czy wypowiedzi. Facebook jest mniej formalnym serwisem, dlatego łatwiej o wizerunkową wpadkę.


Internet to siła. Dziś jest nie tylko kompendium informacji, sposobem na rozrywkę czy zakupy, ale daje też możliwość rozwoju kariery zawodowej. A Ty, dasz się znaleźć?

Powrót

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.