Rywalizacja headhunterów – czy to dobry pomysł?

Zlecasz pracę kilku headhunterom jednocześnie❓Czy oni o tym wiedzą ❓Co zyskujesz, co tracisz❓

Mam obecnie zlecenie, na które mam wyłączność do końca stycznia 2024. Sporo czasu, gdyby nie okres świąteczno-noworoczny to powiedziałbym, że dużo.

➡️ Świadomie biorę zlecenia tylko na wyłączność. Oznacza to, że rekrutację na daną pozycję prowadzę tylko ja. Wiem jednak, że nie zawsze tak jest.

Kiedyś byłem w centrum zamieszania, gdy 2 headhunterów dotarło równocześnie do tego samego człowieka. Co ciekawe, pracodawca dał mi zlecenie na wyłączność. Okazało się, że dał więcej zleceń na wyłączność. Była to rekrutacja wysokiej klasy specjalistów z przemysłu, więc dotarcie do tych samych osób było tylko kwestią czasu. Temat odpuściłem. Pracodawca moim zdaniem stracił mocno na reputacji w swojej branży, bo konkretni fachowcy nie chcieli z nim już rozmawiać. Dlaczego❓ Był problem z zaufaniem.

Może ktoś uważa, że dając zlecenie na tę samą pozycję kilku headhuneterom zyskuje większy zasięg. Inni myślą, że współzawodnictwo pomaga w osiąganiu celów. Ja mam inne zdanie.

Może być sporo szkód wizerunkowych dla pracodawcy.

➡️ Dobry headhunter dociera do odpowiednich osób i zazwyczaj robi to bez szumu.

Jeśli pracujesz z jednym dobrym headhunterem, to prawdopodobnie zna on bardzo dobrze Twoją firmę i zespół. Dzięki temu jest prawdziwym partnerem w rozwoju pracodawcy.

Oczywiście wszystkie dobre zlecenia chciałbym mieć ja.  Traktując poważnie klientów uważam, że czasem warto pracować z kilkoma headhunterami jednocześnie.

 

Oto sytuacje, w których może to mieć sens:

 

➡️ wąskie specjalizacje headhunterów, czasem może się okazać, że przyda nam się dodatkowy specjalista
➡️ potrzebna wyjątkowa dyskrecja – ktoś skutecznie rekrutuje nam pracowników, jednak jego aktywność jest widoczna, co jest podstawą skuteczności tej osoby. Zlecenie na mocno dyskretną rekrutację można dać innemu headhunterowi
➡️ inny region oddziaływania – część headhunterów jest mocna w określonym regionie

 

A Ty masz swojego zaufanego headhuntera❓

_____________

Czytaj też:

Rekrutacja to sport zespołowy

Czy zatrudnić osobę, którą kiedyś zwolniłem?

W rekrutacji oferta ma kontrofertę

Oferta pracy od byłego pracodawcy

Dlaczego nowi zarabiają więcej?

Niech wygra najlepszy

Dlaczego rekrutacja to handel?

Jesteś tak dobry, jak dobrych masz pracowników

Komunikacja wewnętrzna – co i dlaczego komunikować pracownikom?

Employee Advocacy – pracownik Twoim ambasadorem

 

O autorze:
Tomasz Nalewajko

profil zawodowy na LinkedIn

Jako Headhunter od lat pozyskuję kadrę managerską i specjalistów. Jako wspieram klientów w tworzeniu i wdrażaniu rozwiązań, które skutecznie rozwijają ich biznes, z uwzględnieniem pracowników jako kluczowego zasobu firmy. Pracowników uważam za pierwszych i najważniejszych klientów firmy. Jeśli oni Cię „kupują” to jest to pierwszy krok do sukcesu biznesowego.

 

Powrót

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.