Maksymalnie 5 firm w życiu – realne oczekiwanie?

” Maksymalnie 5 firm w życiu. Jeśli jest więcej, to nie ma u mnie szans” – Takie słowa usłyszałem od przedsiębiorcy o ewentualnym managerze C-level do jego biznesu. Bardzo dobra i duża firma. Wymaganie bezwzględne.

Dziwisz się?

Ludzie skuteczni stawiają bezwzględne wymagania (nie mylić z „bezmyślne”). Jednocześnie wiedzą kiedy stosować elastyczność i łamać schematy. Matematyka jest prosta – jak ktoś zmienia firmę co 2 lata to po 10 latach kariery zawodowej u tego człowieka nie ma szans. A manager/ka poziomu C-level rzadko ma mniej niż 10 lat doświadczenia zawodowego. Będą pewnie głosy, że zmiana co 2 lata to nie jest często. Przecież nawet powstają o tym artykuły w stylu „Częste zmiany pracy już nie przeszkadzają pracodawcom”. Pisałem już, że z tym się zdecydowanie nie zgadzam.

Dzieje się …

➡️ Od początku marca mam kumulację rozmów o tematach strategicznych z moimi klientami. Głowa mi dymi od kolejnych godzin brainstormingu. Jednocześnie to bardzo wartościowy i rozwojowy czas dla mnie. Pojawiają się nowe projekty, staramy się nie chodzić na skróty. Zastanawiamy się nad najlepszymi opcjami.

➡️ Najlepsi managerowie mają wiele ciekawych obserwacji. Niektórzy dzielą się nimi ze mną. Uwielbiam takie rozmowy. Bywa tak, że klient dzwoni do mnie popytać co na rynku, a tak naprawdę głównie mi opowiada co u niego i pyta się o moje zdanie. Im większe zamieszanie na rynku tym lepszy mam zestaw informacji z pierwszej ręki z różnych branż.

➡️ Obecnie managerowie widzą, że na rynku pojawia się sporo osób, o których można powiedzieć  – “jest szansa, żeby ich teraz pozyskać”. Wielu managerów stara się zachować spokój i dobrze się przygląda dostępnym osobom. Oczywiście nie ma co przesadzać z wyczekiwaniem. Odwaga i podejmowanie ryzyka są tu także kluczowe.

➡️ Osób poszukujących jest więcej to i CV przybywa. U mnie to głównie managerowie różnych szczebli i doświadczeni specjaliści. Czytam i widzę różne historie. Jednym bardzo łatwo przychodziły zmiany. Dla innych związek zawodowy był jak małżeństwo z dużym stażem. Co jest lepsze? Prawda leży tam gdzie leży, a nie pośrodku. W dłuższym terminie Ty decydujesz, zgadzam się, że czasem nie na wszystko mamy wpływ.

 

A Ty uważasz, że bezwględne zasady w życiu zawodowym mają sens?

_____________

Czytaj też:

Rekrutacja to sport zespołowy

Czy zatrudnić osobę, którą kiedyś zwolniłem?

W rekrutacji oferta ma kontrofertę

Oferta pracy od byłego pracodawcy

Dlaczego nowi zarabiają więcej?

Niech wygra najlepszy

Dlaczego rekrutacja to handel?

 

O autorze:
Tomasz Nalewajko – więcej na www.tomasznalewajko.pl 

profil zawodowy na LinkedIn

Jako Headhunter od lat pozyskuję kadrę managerską i specjalistów. Jako wspieram klientów w tworzeniu i wdrażaniu rozwiązań, które skutecznie rozwijają ich biznes, z uwzględnieniem pracowników jako kluczowego zasobu firmy. Pracowników uważam za pierwszych i najważniejszych klientów firmy. Jeśli oni Cię „kupują” to jest to pierwszy krok do sukcesu biznesowego.

 

Powrót

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.