Co robisz, żeby porażka miała dla Ciebie wartość dodaną?

W piątek dowiedziałem się, że poniosłem porażkę w konkurencji o rekrutację COO. W finałowej trójce były same “grube ryby”, jednak dla efektu to nic nie zmienia. Co zrobię dalej? – to zależy ode mnie.

Są dwie główne drogi.

  1. Poszukam przyczyn porażki, zbiorę informację, przeanalizuję, wyciągnę wnioski. Popracuję nad sobą, coś zmienię, coś udoskonalę. Nie wiem jeszcze co, bo póki co, to wiem, że poniosłem porażkę.
  2. Uznam, że bycie w „trójce grubych ryb” to jest sukces. Przecież mieli dużą ilość chętnych firm, headhunterów. Było grubo, mam kolejne potwierdzenie, że się liczę na rynku. Jestem partnerem dla poważnych firm i równorzędnym graczem dla tych co wygrali.

    Pierwsza droga wymaga ode mnie dodatkowej pracy. Jaki da efekt? Nie wiem, może coś zyskam

    Druga droga może bardzo poprawić moje samopoczucie. Docenię siebie, przecież na to zasługuję.

 

Wybrałem już pierwszą drogę.

Piszę o tym, bo porażki dotykają nas wszystkich. Nie unikniemy ich, a to od nas zależy co z nimi zrobimy. W rekrutacji C-level interesują mnie zarówno sukcesy, jak i porażki kandydatów / ek. Interesuje mnie jak zdobywają swoje kompetencje, co dają im sukcesy, a co porażki. Jak je analizują, co zmieniają w kolejnych działaniach.

Jesteśmy dość oryginalnym narodem. Czcimy przede wszystkim wielkie porażki, przegraliśmy większość powstań. Możemy rozpisywać się o tym jak pięknie przegrywamy np. na Igrzyskach Olimpijskich. Porażki trzeba akceptować, nie udawać, że ich nie ma. Czcić porażki, to często krok za daleko.

 

Co robisz, żeby porażka miała dla Ciebie wartość dodaną?

 

_____________

Czytaj też:

Sukces przyciąga znajomych

Czy zatrudnić osobę, którą kiedyś zwolniłem?

W rekrutacji oferta ma kontrofertę

Oferta pracy od byłego pracodawcy

Dlaczego nowi zarabiają więcej?

Niech wygra najlepszy

Dlaczego rekrutacja to handel?

 

 

O autorze:
Tomasz Nalewajko – więcej na www.tomasznalewajko.pl

profil zawodowy na LinkedIn

Jako Headhunter od lat pozyskuję kadrę managerską i specjalistów. Jako wspieram klientów w tworzeniu i wdrażaniu rozwiązań, które skutecznie rozwijają ich biznes, z uwzględnieniem pracowników jako kluczowego zasobu firmy. Pracowników uważam za pierwszych i najważniejszych klientów firmy. Jeśli oni Cię „kupują” to jest to pierwszy krok do sukcesu biznesowego.

 

Powrót

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.