Ludzie aplikują na oferty pracy i nie dostają feedbacku. Jest pomysł, żeby ustawowo nałożyć na pracodawców obowiązek odpowiedzi w 7/14 dni. Obejście nakazu zajmie sprawnemu ATS chwilę. Trzeba będzie wysłać niemal wszystkim odmowę z systemu w wymaganej dacie.
➡️ Pomysł w postaci petycji (nr 102-2024) do Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej zgłosił jeden z obywateli.
Temat braku odpowiedzi na aplikacje jest ważny dla wielu osób, taka sytuacja wywołuje frustrację. Jednocześnie propozycja załatwienia sprawy urzędowo, to jest poszukiwanie wersji „niech ktoś rozwiąże problem, z którym się mierzę”.
W uzasadnieniu petycji przeczytałem:
„Wprowadzenie takiego przepisu znacznie ułatwiłoby młodym osobom, ale i nie tylko, znajdowanie pracy bez konieczności wyczekiwania na odpowiedzi ze strony pracodawców.”
➡️ Czy to ułatwi znajdowanie pracy tym poszukującym?
Te 7 lub 14 dni byłoby zależne od wielkości firmy. Pewnie większość pracodawców miałoby czas 14 dni.
Wyobrażam sobie, że wysyłam CV.
A potem co? Grzecznie czekam, aż minie te 14 dni?
A jeśli czekam na wiele więcej odpowiedzi to prowadzę arkusz w Excellu i tam systematycznie odznaczam odpowiedzi (niemal wszystkie z automatu negatywne)?
Wiem, że świat nie zawsze jest różami usłany. Byłoby świetnie zawsze mieć odpowiedź na te wysłane oferty. Wszystkiego ustawowo nie uregulujemy.
Moim zdaniem ważniejsze jest, żeby poszukujący pracę był w trybie „działam”, a nie w trybie „czekam”. Ta regulacja ustawowa pomogłaby w uporządkowaniu trybu „czekam”.
Czekając trudno dotrzeć do celu.
Dzieliłem się też z Wami podejściem, że poszukując pracy nie warto stawiać na jednego konia, warto mieć plan B.
A Ty jaki masz sposób na czekanie na odpowiedź?
PS A może ta petycja to takie sprawdzam, bo w tym Ministerstwie różne ciekawe pomysły są procedowane.
Link do petycji – https://lnkd.in/d5vtuhqs
_____________
Czytaj też:
Czy zatrudnić osobę, którą kiedyś zwolniłem?
W rekrutacji oferta ma kontrofertę
Oferta pracy od byłego pracodawcy