Samotność szefa to nie frazes. To rzeczywistość, z którą wielu zarządzających mierzy się na co dzień – po cichu, bez wielkich słów. Zdecydowana większość z nich ma wokół siebie zespoły, doradców, rodzinę. Jednak tylko z częścią swoich wątpliwości mają się do kogo zwrócić.

  • Z raportu Harvard Business Review sprzed ponad dekady wynika, że aż 61% liderów czuje się samotnie w swojej roli
  • W Polsce (badanie ICAN Research 2023) ponad 52% menedżerów wyższego szczebla deklaruje, że brakuje im zaufanego partnera do rozmów o wyzwaniach strategicznych.

Dla sporej grupy managerów staję się powiernikiem, partnerem do rozmów, które nie zawsze dotyczą procesów rekrutacyjnych.

➡️ Czasem dzwoni mój telefon i odbieram pytania:

  • „Co słychać na rynku?”
  • „Co widzisz w innych firmach?”
  • „Jak sobie z tym radzą inni?”
  • „Co się dzieje w innych branżach?”,

Krótki telefon zamienia się w długą rozmową o realnych, trudnych decyzjach w zarządzanym biznesie.

Ja też pozyskuję dużo informacji od swoich rozmówców. Poznaję różne perspektywy i prawdziwe sytuacje biznesowe, które są bieżącymi wyzwaniami. To także pozwala mi lepiej poruszać się po rynku, mieć bieżące informacje od praktyków biznesu, z którymi rozmawiam.

➡️Zawsze działam z dyskrecją. Moi rozmówcy o tym wiedzą.

Dzielę się swoimi przypadkami, informacjami, które zbieram z rynku. Zawsze jednak robię to tak, żeby powierzone mi tajemnice nie wyszły na światło dzienne.

Samotność szefa to stan znany wielu managerom. Często zmagają się z decyzjami, które podejmują w pojedynkę. Czasem nie mają się z kim podzielić się wątpliwościami, nie mają kogo zapytać:

  • „Czy to dobry moment?”
  • „Co zrobiłbyś na moim miejscu?”
  • „Jak to wygląda z zewnątrz?”

Nie każdy temat da się omówić ze wspólnikiem. Nie każdą myśl warto rzucać na spotkaniu zarządu. Czasem trzeba po prostu odbić myśli z kimś innym. Sprawdzić, czy to, co siedzi w głowie, rezonuje z rzeczywistością.

I właśnie wtedy dzwonią do mnie.

Od lat pracuję z zarządzającymi, w różnych branżach, różnych skalach, z różną historią zawodową. Z tej współpracy wynika, że moja rola jako headhuntera wykracza poza rekrutację.

➡️ Headhunter to nie jest dostawca CV

Niektóre z moich relacji z klientami trwają od lat. Rozmawiamy regularnie nawet jak przez rok nie realizowaliśmy wspólnie żadnego projektu. Bo nasza współpraca to nie tylko „projekt”. To partnerka relacja, często rozmowa, czasem porada, czasem trudna prawda, która pomaga spojrzeć inaczej.

Zdarza się, że managerowie mówią wprost „Nie mam z kim o tym pogadać. Ty jesteś osobą z zewnątrz, której mogę zaufać.”

To nie jest tylko opowieść o mnie jako zaufanym partnerze managerów. To jest także opowieść o tym, jak bardzo potrzebujemy dziś relacji opartych na zaufaniu,.

Z biegiem lat zbudowałem przekonanie, że prawdziwa wartość w zawodzie headhuntera nie leży w szybkim „matchowaniu” firmy z kandydatami, ale w zaufaniu. W gotowości do powiedzenia trudnej prawdy, która może coś zmienić.

Moi partnerzy podejmują różne decyzje, strategiczne, operacyjne. Bywa, że prowadzona przeze mnie rekrutacja kluczowej osoby to decyzja strategiczna.

Realizuje skutecznie trudne projekty rekrutacyjne. Mam jednak przekonanie, że moją wartością dodaną jest bycie tym zaufanym partnerem biznesowym, powiernikiem managerów

W dłuższej perspektywie ta rola staje się nieformalnym, ale realnym wsparcie w zarządzania firmą.

#headhunter #zaufanie #powiernik #partnerbiznesowy #ZżyciaHeadhuntera



Jeśli potrzebujesz pozyskać kluczowych specjalistów, managerów poprzez skuteczne i dyskretne działanie, możliwe że ja jestem tym headhunterem, którego potrzebujesz.

➡️ Ten artykuł jest kolejnym w moim cyklu „Z życia headhuntera”.

Tu piszę praktycznie o rekrutacjach, treści dla hiring managerów, dla uczestników rekrutacji z drugiej strony. Będę bardzo rad, jeśli zainteresują się również ludzie HR.

Scroll to Top