Onboarding to finał rekrutacji. Słaby onboarding może być impulsem do poszukiwania kolejnej pracy przez nowego pracownika, bo podważa zaufanie do pracodawcy. Myślisz, że tylko u „skoczka”? Zdecydowanie NIE, a najmniejszą karą za zły onboarding jest spadek motywacji pracownika już na starcie.
➡️ Historia, która do mnie sama przyszła. Ten sam pracownik, poziom specjalisty, wysokie kompetencje – dwóch kolejnych pracodawców, dwa różne wdrożenia. Obydwie firmy to duże i znane organizacje, z wszelkimi dostępnymi narzędziami.
➡️ Pierwsza firma – 2 tygodnie zrekrutowanej osobie kojarzą się głównie z czekaniem na:
✅ Plan wdrożenia
✅ Komputer i telefon
✅ Dostęp do systemu
✅ Kogoś szkolącego
W tej firmie było wdrożenie, jednak mało intensywne, wydawało się, że bez planu. Po tych 2 tygodniach bez odpowiedzi pozostało nadal wiele pytań na podstawowe kwestie w zakresie organizacji pracy i sposobu realizacji zadań. Efekt – zniecierpliwienie pracownika i pojawienie się opcji ograniczonego zaufania. W trakcie rekrutacji wzbudzono oczekiwania, które przepadły w zderzeniu z rzeczywistością. W tym przypadku nie było poszukiwań nowej pracy, jednak spadła motywacja, a sytuacja miała wpływ na całą pracę tej osoby w firmie. Zmiana nastąpiła po niespełna dwóch latach
➡️ Druga firma – ta sama osoba i zupełnie inne 2 tygodnie.
✅ Plan wdrożenia – jest
✅ Komputer i telefon – jest
✅ Dostęp do systemu – jest
✅ Każdy dzień to bardzo duża intensywność – część teoretyczna, część praktyczna, organizacja dni w innych działach od frontu po back office.
Efekt – wdrożenie zrobiło wrażenie na pracowniku i rozwiało wszelkie wątpliwości, czy dobrze wybrał. Wie co robić, czuje się częścią zespołu, wie z kim można się komunikować w nietypowych sprawach. Miał wrażenie, że wszyscy mają dla niego czas i służą pomocą. Wysoka motywacja do pracy, przygotowanie do wejścia w realizowane projekty. Super, praca go porwała i sprawia mu radość.
Znacie takie historie? Jak planujecie dobry onboarding?
_____________
Czytaj też:
Czy zatrudnić osobę, którą kiedyś zwolniłem?
W rekrutacji oferta ma kontrofertę
Oferta pracy od byłego pracodawcy
Dlaczego nowi zarabiają więcej?
Dlaczego rekrutacja to handel?