Terminem silver tsunami określa się pokolenie dojrzałe, w wieku 55+. To nie tylko świadomi i wymagający konsumenci, ale też aktywni uczestnicy rynku pracy. Już teraz w Polsce żyje ich ponad 9 milionów, a do 2050 roku mogą stanowić nawet połowę polskiego społeczeństwa. Czy branża HR jest na to gotowa?
Polska zajmuje 30. miejsce w rankingu PwC „Golden Age Index”, oceniającym poziom wykorzystania potencjału osób w wieku powyżej 55 lat [1]. To kiepski wynik i duża strata dla polskiej gospodarki. Większy udział tak zwanych „srebrnych wilków” na rynku pracy oznaczałby znaczny wzrost PKB. Mógłby również stanowić remedium na kryzys w sferze zatrudnienia – w najbliższych latach może zabraknąć nawet 1,5 mln pracowników.
O tym, że nie jest różowo, pisze dr Maciej Kawecki z Ministerstwa Cyfryzacji. „140 wysłanych CV, 30 rozmów kwalifikacyjnych i nic” – w takich słowach opowiada o przypadku swojej 57-letni mamy. Mama doktora Kaweckiego przez wiele lat kierowała oddziałem jednego z banków, niestety dla rekruterów jej doświadczenie okazało się nieadekwatne, aby zatrudnić ją jako pracownika biurowego. W rzeczywistości mogło nie chodzić o same kompetencje kandydatki (za małe wg niektórych, zbyt duże wg innych), raczej o wiek.
Czego boją się pracodawcy?
Prawdą jest, że pod względem wygody i ergonomii, wiele stanowisk pracy nie jest dostosowanych do potrzeb pracowników dojrzałych. Powszechny kult młodości króluje nie tylko w filmach i reklamach, ale także w firmach. Większość ofert zachęca do pracy w „młodym, dynamicznym zespole”. Pracownicy oczekują od podwładnych szybkiego tempa, mobilności, znajomości nowoczesnych narzędzi i trendów, a termin “okres ochronny” budzi w nich wiele obaw. Z drugiej jednak strony, narzekają na roszczeniowość i nielojalność młodszych pokoleń. Czy przedstawiciele silver tsunami naprawdę nie mogą dać pracodawcom tego, czego ci potrzebują?
Kim są współcześni 55-cio, 60-cio i 65-latkowie?
Silver tsunami zrywają ze stereotypem siwych koczków i burych sweterków, w niczym nie przypominają też postaci z bajek (np. pani siedząca w fotelu na biegunach i szydełkująca – pamiętacie?). Korzystają z technologicznych nowinek (choć nie w tak intuicyjny sposób jak np. dwudziestolatkowie), chcą podróżować, korzystać z życia, są otwarci na wiedzę i nowe doświadczenia.
Silver tsunami w pracy
Wbrew pozorom, srebrne wilki cieszą się bardzo dobrymi opiniami w pracy. Są pracownikami lojalnymi, doświadczonymi, o dużym poczuciu odpowiedzialności. Mają już dojrzałe i ukształtowane podejście do pracy, a do organizacji wnoszą szereg cennych umiejętności. Dobrze radzą sobie ze stresującymi sytuacjami, a brak zobowiązań charakterystycznych dla młodszych koleżanek i kolegów, pozwala im na dyspozycyjność i elastyczność. Silver tsunami pałają też chęcią nauki i rozwoju.
Społeczeństwo się starzeje
Mając do wyboru dwóch kandydatów o podobnym doświadczeniu i kwalifikacjach, w wieku 35 i 56 lat, aż 8 na 10 pracodawców wybierze młodszego kandydata (nawet jeśli kompetencje starszego z nich będą nieco wyższe)[2]. Niestety, społeczeństwo się starzeje i taka postawa jest na dłuższą metę krótkowzroczna. Czy zgadzacie się ,że zamiast myśleć stereotypami, warto otworzyć się na doświadczenie i wiedzę silver tsunami?
Czytaj też: Każde pokolenie zmienia świat
[1] https://gratka.pl/regiopraca/portal/porady/prawa-pracownika/dlaczego-warto-zatrudniac-kandydatow-w-wieku-50-plus-taki-pracownik-sie-opla
[2] https://www.pulshr.pl/rekrutacja/nadciaga-srebrne-tsunami-pracodawcy-przed-nowym-wyzwaniem,63232.html