Brak wyboru ogranicza naszą wolność…
“Tomek, gdy mamy jednego kandydata, to nie mamy wyboru. Wiem, że brakuje ludzi … ale możliwość wyboru, nawet gdy ten drugi jest dużo słabszy, jest ważna od strony psychologicznej.”
Te słowa wypowiedział mój Klient, z którym pracuję od lat. Jesteśmy na stopie przyjacielskiej i doceniam otwartość naszych relacji. Często w naszych rozmowach odbijamy swoje myśli. Przegadaliśmy już wiele godzin i dla mnie to też impuls do dalszego rozwoju.
Dziś właśnie dostałem taki impuls.
Kto mnie zna, wie że jestem bardzo bezpośredni i czasem radykalny. Mówię np. „Nie chcę marnować czasu Twojego i mojego” i tak uzasadniam wysłanie jednego kandydata w danej chwili, wiedząc, że inni są słabsi i że czekać nie warto, bo ten jeden może zniknąć. To jednak sytuacja, w której ja dokonuję wyboru. Wiem, że czynię to z profesjonalnych pobudek, ale czy Klientowi nie ograniczam prawa wyboru, które jest jedną ze zdobyczy wolności?
Dzisiejszy wpis jest mocno refleksyjny, bo w mojej głowie przewinęło się wiele sytuacji, wiele osób.
Wielu menagerów / ek potrzebuje mieć prawo wyboru, bo inaczej mogą mieć poczucie, że są przyparci do muru, a możliwość podejmowania decyzji to paliwo w ich pracy.
Podobnie z kandydatami i kandydatkami – gdy mają możliwość wyboru schodzi z nich presja i łatwiej jest o dobry wybór, o najlepsze dla siebie decyzje.
Dla mnie jutro już nie będzie takie samo, częściej zastanowię się, czy poprzez moje wybory nie ograniczam prawa wyboru osób, z którymi współpracuję.
A Ty jak postrzegasz wolność wyboru w swoim życiu zawodowym?
_____________
Czytaj też:
Czy zatrudnić osobę, którą kiedyś zwolniłem?
W rekrutacji oferta ma kontrofertę
Oferta pracy od byłego pracodawcy
Dlaczego nowi zarabiają więcej?
Dlaczego rekrutacja to handel?