Jesteś tak dobry, jak dobrych masz pracowników

trawaProblemem polskiej gospodarki stał się rosnący niedobór pracowników, już nie tylko tych wykwalifikowanych, ale nawet osób o bardzo niskich kompetencjach.

Częstym tematem rozmów wśród managerów są najnowsze „przygody”, jakie mieli z pracownikami, w tym historie o niepodejmowaniu pracy mimo wykonanych na koszt pracodawcy badań i szkolenia BHP, a niejednokrotnie również mimo podpisanej umowy. Coraz częściej pojawiają się sytuacje, kiedy osoby pracujące na stanowiskach specjalistycznych, a nawet kierowniczych, są zdziwione, że mają ponosić odpowiedzialność za skutki swojego działania tudzież jego braku. „Czego oni chcą? Przecież mogę zmienić pracę” – takie myśli mogą  stawać się coraz bardziej powszechne, zwłaszcza jeśli przeanalizujemy dane z rynku pracy. Zapewne wśród pracowników krążą opowieści o „przygodach” z pracodawcami, wśród których nie brakuje tych będących „po złej stronie mocy”. Nasila się polaryzacja, a nawet konfrontacja dwóch stron rynku: pracodawców – a raczej reprezentujących i managerów – z pracownikami, którzy według danych rynkowych mogą mieć się coraz lepiej.

 

Czy to w ogóle powinna być konfrontacja?

Może jednak współpraca? Warto zastanowić się, czy strony nie poruszają się tak naprawdę po wspólnej płaszczyźnie. Czy nie jest tak, że bez dobrych pracowników nie zrealizujemy swoich celów? Czy nie jest tak, że pracodawca mający problemy nie zapewni nam dobrych warunków pracy i płacy? Postępowanie pracowników również może wpędzić firmę w problemy. Może przyjmując wynagrodzenie za pracę jednak odpowiadamy za to co i jak robimy? Nie chodzi tutaj o zapisy prawa pracy – to temat na dyskusje związkowe. Chodzi raczej o fakt, że pracodawcy tworzący miejsca pracy potrzebują dobrych pracowników, a pracownicy – dobrych pracodawców.

 

Skąd pozyskać dobrych pracowników?

Możemy ich zrekrutować z rynku zewnętrznego (a tutaj coraz większe braki), bądź ukształtować wewnątrz firmy, co wymaga (oprócz nakładów) konsekwencji po obydwu stronach. Do tego wszystkiego potrzebna jest stabilność. Łatwo nie jest, ale warto. Korzyści będą dla obydwu stron.

Jest takie polskie przysłowie godne polecenia pracownikom – „trawa jest bardziej zielona u sąsiada”. Managerom warto przypomnieć, że jesteśmy tak dobrzy, jak dobrych mamy pracowników. Zabierzmy się wspólnie do tego, żeby na zewnątrz mówili o nas zgodnie z prawdą – „ci to mają zieloną trawę”.

 

O autorze:
Tomasz Nalewajko

Cześć, jestem Tomek. Jestem człowiekiem, którego głównym zainteresowaniem jest… inny człowiek. Patrzę, słucham, obserwuję. Ten blog to moje ciekawsze (lub mniej) wnioski o nas samych. Przyjemnego czytania!
Powrót

Komentarze (1)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.